Strona głównaRanking bukmacherów

"Plastikowi fani" i "turyści" na stadionach? Wiecie, to naprawdę trudne. Wyjaśnię wam dlaczego. Dlatego, że ja też jestem prawdopodobnie plastikowym turystą, ponieważ przybyłem z drugiej strony świata zafascynowany futbolem i jeśli miałem szansę obejrzeć mecz Premier League, to był to dla mnie cały świat. Dlatego nie sądzę, aby nazywanie ludzi "plastikowymi fanami" i "turystami" tylko dlatego, że mieszkają w innej części świata, było sprawiedliwe. Nasz klub ma rzeszę fanów na całym świecie, w całej Anglii i wielu z nich nie ma takiej okazji, by przyjść na stadion, jak ci, którzy żyją w Londynie. Dlatego też sądzę, że zawsze powinniśmy dawać im szansę przyjazdu i poczucia tego wszystkiego na żywo. To nie sprawia, że mają w sobie mniej pasji. Uważam, że nazywanie kibiców, którzy chcą wydać taką ilość pieniędzy, żeby przebyć pół świata i zobaczyć mecz swojej ukochanej drużyny "plastikowymi" jest dla nich bardzo krzywdzące. Nie zdajecie sobie sprawy, jak wielkimi pasjonatami są. Może zaczęli wspierać klub jakieś dwa lata temu, kto wie? Ja nie wiem. Ale to nie umniejsza tego, kim są.

Ange Postecoglu